Zaciągając kredyt samochodowy warto liczyć się z tym, że banki mogą zażądać od nas szeregu dodatkowych opłat z nim związanych. Części z nich w ogóle nie musimy ponosić, są one bowiem przede wszystkim konsekwencją naszej niefrasobliwości, pewna grupa opłat jest jednak niemożliwa do uniknięcia. Informacje na ich temat znajdują się w umowie podpisywanej z instytucją finansową, warto przy tym zainteresować się nimi również dlatego, że w przeszłości niektóre banki celowo zawyżały wysokość kosztów tego rodzaju. Dziś z podobnymi praktykami mamy już do czynienia o wiele rzadziej, dobrze jednak mieć świadomość tego, że nie wszystkie działania podejmowane przez bank są bezpłatne.
Jedną z najważniejszych (i najbardziej kosztownych) jest opłata za restrukturyzację kredytu na wniosek osoby, która go zaciągnęła. W interesie banku jest oczywiście zagwarantowanie sobie spłaty zobowiązań przez kredytobiorcę, restrukturyzacja zobowiązania finansowego pojawia się więc w ofercie niemal każdej instytucji finansowej. Niemal nigdy nie jest to jednak usługa bezpłatna. Jeżeli zatem zaciągając kredyt samochodowy mamy przeczucie, że trakcie jego spłacania możemy liczyć się z pewnymi problemami finansowymi, warto abyśmy koszty związane z jego restrukturyzacją brali pod uwagę już w trakcie poszukiwania najlepszego kredytobiorcy.
Banki pobierają również opłaty za każdym razem, gdy wydają zaświadczenie o kredycie, a także wówczas, gdy muszą przypominać nam o konieczności jego terminowego spłacania. Kosztowna może okazać się w takim wypadku nawet rozmowa telefoniczna z pracownikiem banku, droga jest przy tym również korespondencja listowna oraz wyjazd interwencyjny. Warto jednak pamiętać, że tego rodzaju koszty nie należą wcale do tych, na które jesteśmy skazani, jeżeli bowiem będziemy terminowo wywiązywać się ze swoich zobowiązań – nie dowiemy się nawet o ich istnieniu.
Niektóre opłaty związane z kredytem samochodowym nie są zresztą ustalane przez bank, a ich wysokość jest określana przez inne przepisy prawne. Z sytuacją taką mamy do czynienia przede wszystkim wówczas, gdy w grę wchodzą koszty sądowe i komornicze, z którymi muszą liczyć się osoby zwlekające ze spłatą zobowiązania i niepodejmujące wysiłków mających na celu uregulowanie rosnącego długu. Wspomnianych kosztów można jednak uniknąć przestrzegając zapisów umowy.